Instytut Innowacji i Nowoczesnych Technologii w Logistyce

Logistyka
Język Polski Deutsche Русский (Ru) Česky Français (FR) Chinese (ZH) Ελληνικά (GR) Español (ES) Portuguese (PT) Italian (IT) Türk (TR) Українська Nederlands (NL) English Language

 

  • Newsletter zapisz się !

    Adres e-mail:

    Nazwa:


  • Wstaw reklamę

    Jeżeli są Państwo zainteresowani reklamą na naszej stronie internetowej prosimy o kontakt pod adres: anna.zurek@instytutintl.pl

czwartek, 19 kwiecień 2012 15:23
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Rynek transportowy w pierwszym kwartale 2012 roku

Düsseldorf, 2012-04-16. Branża transportowa przeżyła najgorszą końcówkę roku od czasów wielkiego kryzysu gospodarczego w roku 2008. Tak wynika z aktualnych danych barometru transportowego TimoCom.

Zgodnie z nimi w pierwszym kwartale 2012 udział ładunków w stosunku do wolnych przestrzeni ładunkowych plasował się na pozycji o 20 punktów procentowych niższej, niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Wydaje się jednak, że wraz z wyższymi temperaturami również na rynku transportowym powoli następuje odwilż.

 

Tuż po sylwestrze wskazówka barometru – wraz z temperaturą – wznosiła się stromo w górę. W Europie zachodniej na początku roku gościła wiosna, a wraz z nią barometr transportowy firmy TimoCom, oferenta między innymi wiodącej w Europie giełdy ofert transportowych TC Truck&Cargo®, skłaniał się ku bardziej przyjaznemu nastawieniu, niż jeszcze pod koniec roku 2011. Niestety ta tendencja zwyżkowa nie utrzymała się ani w pogodzie, ani w branży transportowej. W połowie stycznia nadeszła zima i utrzymywała się w całej Europie do końca lutego. Znalazło to wyraźne odzwierciedlenie w stosunku ilości frachtów do przestrzeni ładunkowych, prezentowanym w barometrze transportowym TimoCom: 31 procentom oferowanych ładunków odpowiadało 69 HochH procent wolnych pojazdów. W porównywalnym okresie roku poprzedniego można było zaobserwować inną proporcję. Wówczas na rynku było więcej frachtów niż wolnych powierzchni ładunkowych (54:46).

 

Zima "przysypała" wynik

Również i luty oznaczał epokę lodowcową w Europie. Barometr transportowy TimoCom wydawał się być zamarznięty, niczym skute lodem ulice. Pod koniec miesiąca wskazywał relacje między ładunkami, a przestrzeniami ładunkowymi rzędu 32:68; w porównaniu z poprzednim miesiącem nie było praktycznie żadnych zmian. Również i te wartości były niższe niż rok wcześniej (51:49). „Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny atak zimy dość negatywnie wpłynął na kwartalny wynik europejskiej branży transportowej. Od naszych klientów w byłej Jugosławii wiemy na przykład, że tam rynek transportowy w lutym prawie cały zamarł. Naturalnie przekłada się to także na barometr transportowy TimoCom”, wyjaśnia Marcel Frings, Chief Representative firmy TimoCom.

 

Widoczna tendencja zwyżkowa

Tradycyjnie w marcu, a w szczególności z uwagi na Święta Wielkanocne, zapotrzebowanie na transport znowu wzrasta. Tak było również w pierwszym kwartale 2012 roku, jednakże wzrost był na niższym poziomie. „W marcu 2010 udział ładunków wynosił 54 procent, w 2011 nawet 59 procent. Jednak w tym roku wyniki dwóch pierwszych miesięcy były już tak słabe, że osiągnęliśmy stosunek frachtów do powierzchni ładunkowych rzędu zaledwie 42:58”, podsumowuje sytuację na rynku transportowym Frings.

 

Po tym jak barometr transportowy TimoCom w pierwszym kwartale 2012 zamykano z wynikiem 35:65 (2010: 44:56; 2011: 55:45), pozostaje pytanie, jak rynek transportowy będzie dalej rozwijał się w nadchodzącym kwartale. Pozycję kluczową zajmie przy tym rozprzestrzenianie się Euro-kryzysu. Czy dojdzie do kolejnych załamań, przykładowo w takich krajach jak Hiszpania? Jeśli tak, to jaki to będzie miało wpływ na europejską branżę transportową? W ostatnich dniach marca, w barometrze transportowym TimoCom odczuwalny jest przynajmniej orzeźwiający wietrzyk wiejący w kierunku obfitującej w zlecenia transportowe wiosny.

 

Źródło: dobralogistyka.pl

Copyright 2011 - 2025 Instytut INTL. All rights reserved.